Spojrzenie przez Gardinkę

Wielokulturowość Górnego Śląska na przykładzie Ziemi Prudnickiej

Wybrano: Wybierz artykuł

Ornament

Święta Bożego Narodzenia

Wigilia Bożego Narodzenia – dzień poprzedzający jedno z najważniejszych świąt chrześcijańskich, to czas ludowych wróżb i magii. Woda w studni zamienia się w wino a zwierzęta przemawiają o północy ludzkim głosem. Od przebiegu Wigilii zależy cały przyszły rok. Szczęśliwe zamążpójście czeka pannę, która tego dnia trze mak. Komplement pod adresem wybranki zwróci się chłopcu w formie miłości. Myśliwemu, któremu łowy poszły pomyślnie, szczęście spod znaku świętego Huberta będzie przyświecać cały rok. Abstynencja nie będzie groziła chłopu, który wybrał się do karczmy. Dobro będzie lgnąć do rąk spryciarza, któremu udało się ukradkiem podebrać sąsiadowi siekierę lub pług.

Wieczerzę wigilijną należało dobrze przygotować. Stół oraz podłogę izby obowiązkowo zaścielano sianem, a drzewa w sadzie nim obwiązywano. Siano miało symbolizować stajnię, w której narodził się Jezus. Ciekawi swej przyszłości kawalerowie oraz panny wyciągali źdźbło spod obrusa. Zielone oznaczało ślub w karnawale, zwiędłe, że należy jeszcze poczekać. Nieszczęśnik, który wyciągnął źdźbło żółte był skazany na pozostanie w stanie kawalerskim lub staropanieńskim. Po świętach z tej świętej słomy pleciono wieńce, które wieszano na drzewach owocowych, aby lepiej obrodziły.

Funkcję choinki pełniły drzewa w sadzie, lub jodła, zwana podłaźniczką, podwieszona pod sufitem wierzchołkiem ku dołowi. Strojono ją piernikami, cukierkami, ozdobami i świecidełkami. Współczesna choinka pojawiła się na ziemi myślenickiej w XIX w. jako tradycja przyniesiona z Niemiec.

W wieczerzy wigilijnej uczestniczyć musieli wszyscy mieszkańcy gospodarstwa. Przy jednym stole zasiadali domownicy i służba, a do izby wpuszczano zwierzęta. Pozostawiano puste miejsce dla zmarłych lub nieobecnych członków rodziny. Strawę zostawiano na stole na całą noc lub wystawiano ją przed dom, tak aby zmarli mogli się pożywić. Po odmówieniu przez gospodarza modlitwy dzielono się opłatkiem posmarowanym miodem. Hostię wsypywano również zwierzętom do paszy, chroniąc je w ten sposób przed klątwami czarownic i guślarek.

W domach pańskich na wigilijny stół podawano jedenaście potraw, w domach szlacheckich było ich dziewięć, a w chłopskich siedem. Im więcej zjadło się potraw, tym więcej przyjemności czekało w nadchodzącym roku. Wieczerzę obficie zakrapiano winem i innymi mocnymi trunkami. Wigilijną strawą częstowano również zwierzęta, wynosząc ją do obór, stajni, chlewu oraz przed dom dla dzikich zwierząt.

Po wieczerzy śpiewano kolędy, obmywano się w pobliskiej rzece, co miało przynieść zdrowie na przyszły rok, a o północy cała miejscowość zbierała się na pasterce. Zdarzało się, że robiono wtedy różne figle, do kropelnicy wlewano atrament, a modlącym się kobietom zaszywano suknie.

Zwyczaj przebierania się za św. Mikołaja również przybył z Niemiec w XIX w. Przebrany w biskupi strój św. Mikołaj w towarzystwie dwóch aniołków, oraz starca, trzymającego na łańcuchu diabła, chodził od rana po domach i przepytywał dzieci z katechizmu. Nagrodą był podarek a karą rózga.

Mimo, że kolędowanie, uznawane za pogański zwyczaj było zakazane przez Kościół, zwyczaj spotkał się z tak dużą popularnością i aplauzem, że przetrwał do dziś. Poprzebierani, gwarni kolędnicy organizowali przedstawienia związane z ewangelią i ludowymi tradycjami oraz śpiewali kolędy i pastorałki. Nieodłączną postacią każdej grupy kolędników był turoń z wielkim drewnianym, rogatym łbem. Zadaniem tej postaci było płatanie figli domownikom. Zgodnie z wierzeniami bodzenie rogami tura przynosiło płodność.

Ornament

Partnerzy projektu

Anna Myszyńska
Róża Zgorzelska
Muzeum Wiejskie - Farska Stodoła w Biedrzychowicach
Prudnicki Ośrodek Kultury

Logo

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Aktualne urządzanie: 1. Zmień urządzenie